Co dalej z projektem ustawy o produkcji ekologicznej i rolnictwie ekologicznym?
Jak pokazuje zwołane z dnia na dzień posiedzenie Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi, które odbyło się we wtorek (26.04) czekają nas kolejne prace nad wprowadzaniem kolejnych ułatwień dla rozwoju rolnictwa ekologicznego w Polsce oraz poprawą jakości przepisów prawa projektowanej ustawy.
Nie będzie to łatwe, gdyż pomimo faktu, że projekt ustawy nadal pozostawia wiele do życzenia, Komisja głosami PiS nie zgodziła się na skierowanie projektu do podkomisji, by metodycznie pracować nad poszczególnymi przepisami. Również głosami PiS odrzucone zostały wszystkie zgłoszone poprawki. Być może należy oczekiwać, że odrzucona zostanie poprawka dotycząca możliwość kontrolowania producenta ekologicznego w czasie 5 lat od zakończenia działalności. I nie chodzi o dokumentacje, ale miejsce prowadzenia produkcji.
Od lat producenci i przetwórcy ekologicznie jako główną barierę wskazują nieprzyjazne otoczenie administracyjne i prawne.
Na rozwiązanie nadal czeka zniesienie obowiązku zdawania egzaminu na inspektora rolnictwa ekologicznego. Polska jest jedynym krajem UE, w którym został on przewidziany, co stanowi poważną barierę w dostępie do tego zawodu i jest jedną z przyczyn słabego rozwoju produkcji ekologicznej w naszym kraju. Usunięcia wymagają także przepisy ustanawiające mechanizmy kontrolne w oparciu o wytyczne i wiążące pozwolenia, co jest niezgodne z zasadami polskiego prawa. Kolejne sprawy dotyczą niewłaściwego określenia pobierania próbek, trybu współpracy z Inspekcją Weterynaryjną i Inspekcją Ochrony Roślin i Nasiennictwa, a także nieproporcjonalnej wysokości kar. To tylko kilka z najważniejszych kwestii.
Ponadto w projekcie ustawy brakuje przepisów wprowadzających obowiązek prowadzenia statystyki GUS dla żywności ekologicznej w Polsce, a przede wszystkim ustanowienia systemu zielonych zamówień publicznych, by podstawą wyżywienia dzieci i młodzieży w szkołach i przedszkolach stały się ekologiczne produkty pochodzące z polskiej, lokalnej produkcji.